A skoro majówka to i spotkania w rodzinnym czy przyjacielskim gronie, grill, smakołyki i... sporo gotowania. Dlatego z okazji początku sezonu grillowego uszyjemy dziś fartuszek (lub fartuch dla panów). Post robiony na szybko, bo ja też uciekam na majówkę, więc bez zbędnej gadaniny zapraszam do klikania w zdjęcia :)
Ten jest dwustronny:
A na koniec coś dla małych pomocników :)
Miłego szycia i gotowania :)
Ja już swój fartuszek mam od listopada :) ale już rozglądam się za kolejnym do uszycia, typowo grillowym ;)
OdpowiedzUsuńHmmm, fartuszki piękne ale ja tak nie cierpię gotowania i wszystkiego, co z kuchnią związane, że z męskiej wersji szybciej skorzystam ;)
OdpowiedzUsuń